To taki magiczny dzień… początek tygodnia, pierwszy dzień pracy po weekendzie, urlopie, dzień początku realizacji postanowień itd. Dla mnie ten poniedziałek jest bardzo ważny gdyż właśnie dziś zaczynam tak na 100%, a nie tylko po łebkach pracę nad realizacją mojego marzenia. Oficjalnie dziś jest pierwszy dzień mojego bezrobocia, od strony formalnej, ale realnie od dziś pracuję jako specjalista od realizacji mojego celu :D
Rzuciłam pracę, taką pracę dla kogoś, oczywiście była to decyzja przemyślana, a przygotowania trwały od paru miesięcy. Jestem z siebie dumna, że znalazłam w sobie odwagę i siłę aby powalczyć o swoje. Wiem, że czeka mnie ciężka praca, ale żadna nie daje takiej satysfakcji jak ta z pasji i miłości do tego co się robi. Nie wiem czy mi się uda, ale wiem że to jest ten czas żeby spróbować, tak więc z podekscytowaniem patrzę w moją przyszłość.
Trzymajcie kciuki!
Fajnie :)
OdpowiedzUsuń