28 września 2015

Coś z czegoś

Starocie... czasem trudno jest zdecydować, co z nimi zrobić. Są kultowe, piękne, wartościowe, ale... to trzeba naprawić, to odmalować, to znaleźć na nie miejsce.
Moja babcia miała maszynę do szycia. Taką na siłę nóg, zamiast siły elektryczności. Taką z grubym rzemieniem. Jako dzieciak nawet próbowała coś tam szyć. Odziedziczyłam ją, czeka na mój czas (i swój!) aby doprowadzić ją do użyteczności. Ta maszyna to kultowy Singer. Noga na której stoi jest piękna i... ciężka ;) ale twardo stąpająca po ziemi co umożliwia zrobienie z niej stołu. Nawet takiego, przy którym mogą się posilić 4 osoby!





Moja maszyna nadal czeka, nie przerabiałam jej. Na zdjęciu widnieje noga zakupiona na Allegro (z dostawą koszt wyniósł 150zł). Trafiła się dobra okazja, bo noga była odrestaurowana.
Kawałek drewnianego blatu otrzymany z resztek z innego remontu - zadziałał wymiennik ;)

I mamy oryginalny stół, idealny do niedużego wnętrza!









8 września 2015

Prezent urodzinowy

Urodziny w życiu każdego człowieka są ważnym dniem. Nawet jeśli nie lubimy ich obchodzić, bo przypominają nam o przemijaniu, to jest to nasz dzień, nasze święto, które obchodzimy na swój własny sposób.

Ja jestem bardzo sentymentalna i uwielbiam prezenty, w które włożyło się kawałek serca. Jeśli jest to najprostszy prezent świata, ale z kawałkiem siebie, to jest to najpiękniejszy prezent.


Taki prezent stworzyłam razem z moim siostrzeńcem na jego 4 urodziny. Farby to jest to co dzieciaki lubią najbardziej. Julek do tego lubi intensywne kolory i z przygotowanych przeze mnie szablonów namalował swoje pierwsze płótna. Pamiątka... forever! :)

















 

3 września 2015

Stolik śniadaniowy przerobiony

Przeróbek ciąg dalszy. Dziś kilka słów co zrobić by nie wyrzucić starego składanego stolika ściennego (Ikea). Przetrwał cały remont, ale właściciel nie chciał już go w swoim mieszkaniu. Ja chciałam go zamontować w kuchni, pomimo jego przydużych gabarytów. Za namową została odkręcona część ruchoma, pozwalająca na składanie, a nóżka podtrzymująca stolik została przykręcona do ściany i nadal pełni swoją funkcję. Stolik chciałam jakoś "ozdobić" padło na grafikę przedstawiającą mapę świata. Mapa została przyklejona do oszlifowanego blatu i polakierowana dla większej trwałości (technika decoupage).

Dziś właściciel cieszy się że ma gdzie zjeść śniadanie :)


 















 

Na tym zdjęciu widać jak stolik idealnie wkomponował się we wnękę kuchenną,
dając miejsce na zjedzenie posiłku.