27 listopada 2016

Trochę koloru...

...w tą ponurą niedzielę :)
Powstały nowe puzderka, kolejne decoupagowe rzeczy się malują, kleją i sną ;)





23 listopada 2016

Decoupagowe serca

Bardzo lubię ten wzór. Nie kwadraty, prostokąty, ramki czy pudełka, właśnie serca... mają coś w sobie i bardzo mi to odpowiada :) Inne wzory też wychodzą z pod mojej ręki, ale serca przeważają.
Radości w serduchach dla Was w tą piękną, słoneczną środę!



25 września 2016

Stoliczek z Wilczej

Poproszona zostałam o zrobienie stolika. Spękania, napisy... coś zrobić, więc i w to poszłam. Rodzaj spękań jaki zrobiłam bym pierwszym i testowanym na stole. Wyszło fajnie, ale tak duża powierzchnia nie do końca się sprawdziła. No cóż, człowiek uczy się też na błędach. To może napisy i napisy wyszły super :)



7 września 2016

Po przerwie wakacyjnej

Oj wiem, obijam się strasznie ;) Artystycznie cały czas przy czymś dłubię, ale ostatnie miesiące były tak intensywne, że trudno mi było się zebrać i usiąść przed kompem. Mam z tego tytułu małe wyrzuty i spróbuję się poprawić :)

Dziś przedstawiam Wam kolejny obraz z cyklu Dom. Było to zamówienie dla małej Julki, malowane z tak pozytywnymi emocjami, że aż je widać :D

Dom
akryl, płótno 50cm x 70cm


31 maja 2016

Rowerowy maj z ECC2016

Maj dobiega końca, a razem z nim rywalizacja o tytuł Europejskiej Stolicy Rowerowej. Wychodzi na to, że Warszawa zdobyła 3 miejsce, a na podium znajdują się Polskie miasta :D
Sama dorzuciłam małą cegiełkę i wykręciłam 301 kilometrów.
W zabawie też brała udział moja szkoła i wspólnie wykręciliśmy 1286km, jak na pierwszy udział całkiem przyzwoicie ;)


24 kwietnia 2016

European Cycling Challenge - ECC2016

Już 1 maja rusza rywalizacja o tytuł Rowerowej Stolicy Europy. Zapraszam Was, moi drodzy do udziału w tej zabawie. Zasady są proste: przesiadamy się z środków transportu  miejskiego na rowery i wykręcamy jak największą ilość kilometrów. Rejestrujemy te kilometry za pomocą apki Cycling365 i wygrywamy wraz z Warszawą! :D
Więcej informacji na stronie European Cycling Challenge

Dla zachęty przedstawiam moją kozę w fotorelacji z ostatnich paru lat, gdzie dzielnie towarzyszy mi w poruszaniu się po mym mieście. Przyjemnie się jeździ w jej towarzystwie; nie stoję w korkach, oszczędzam na bilecie i zawsze to dodatkowy ruch ;)
Tak się zastanawiam ile już tak z kozą jeździmy? hmm... z 10 lat to może być :D





11 kwietnia 2016

Decoupage w świetlicy

Moje dzieciaki podjęły decoupagowe wyzwanie, a w sumie to wszystkie trzecie klasy. Dzielnie walczyły i przygotowywały deski, widelce i serca pod ozdabianie serwetkami. Trochę to trwało, ale rezultaty są przepiękne. Pomimo czasu jaki jest potrzebny na wykonanie decoupage, dzieciaki są mega zadowolone, bo serwetki mają piękne wzory i dają dziecku ładny wynik pracy. Czyli długi czas, ale zawsze ładna praca.


























Specyfika świetlica dała mi możliwość długoczasowej pracy nad decoupage. Co tydzień robiłam z dzieciakami kolejny krok; przygotowanie deseczek, pierwsza warstwa farby i kolejne dwie, naklejanie serwetek, a w następnym tygodniu po drugiej stronie, bo prace są dwustronne i ostatecznie lakierowanie. Na zajęciach pracowała ponad 30 dzieciaków. Trochę cudeniek powstało ;)


 

28 marca 2016

Wiosna po raz trzeci!

Post chciałam napisać w pierwszy dzień wiosny, ale z obawy przed zbliżającą się Wielkanocą, która od paru lat jest śnieżna i zimowa, wolałam przeczekać by upewnić się, że wiosna już zawitała. Po raz 3 i po pięknych wiosennych świętach możemy uwierzyć, że wiosnę mamy już za oknem.

Jak wiosna to i rower. Dziś rozpoczęłam sezon i nakręciłam 20 kilometrów po warszawskich ulicach i nad Wisłą -> I love bike! :D




























Wczoraj wybrałam się na spacer, na którym słonko rozpieszczało całą rodzinkę. Moje 20 kilo miłości wdrapało mi się na barana i wyglądaliśmy pasących się saren i wiosny.
Julek niedługo ma 5 urodziny i z tej okazji zrobiłam mu skrzyneczkę, z którą niezbyt chętnie się rozstawał i woził ją traktorem ;)




14 marca 2016

Wiosna po raz drugi!

Mamy piękną niedziele za sobą i jeszcze piękniejszy poniedziałkowy poranek. Zgodnie z zapowiedzią na fanpage, do łask wrócił decoupage. Działamy w tym temacie również w szkole razem z moimi dziećmi.
Wiosenna deseczka, po raz pierwszy ze spękaniami w towarzystwie tulipanów zwiastujących wiosnę. 
Dużo słońca dla wszystkich! :D




8 marca 2016

Wiosna po raz pierwszy!

Tej za oknem nie śpieszy się. Tak to bywa w marcu, bo w marcu jak w garncu. Przywołajmy wiosnę w swoim otoczeniu i zanim się obejrzymy będzie ta za oknem :) Ja na przykład od jakiegoś czasu kupuję świeże kwiaty do domu. Są już tulipany i żonkile, pachnie wiosną... :) Można też zaszaleć z nowym obiciem mebli, np puf. Uszycie takiego pokrowca należy do łatwych czynności i nie wymaga dużego nakładu finansowego. Znajoma poprosiła mnie o pomoc, tak więc kupiłyśmy piękne tkaniny i zaczęłyśmy rozgryzać maszynę do szycia, którą dostała od swojej teściowej. I wyczarowałyśmy trzy piękne, wiosenno-kolorowe pokrowce na pufy.









 













Bardzo dużą paletę tkanin ma do wyboru Leroy Merlin.

23 lutego 2016

Czas start!

Ruszyło głosowanie na bloga roku 2015

Zachęcam ogólnie do głosowania, gdyż w tym roku regulamin wyklucza przystąpienie do konkursu wyjadaczy z poprzednich lat. Daje to duże szanse dla nowych blogów i możliwość wybicia się :D 

Jeśli chcecie zagłosować na ART & Kate,
należy wysłać sms o treści B11484 pod numer 7124.
Głosujemy do o1.o3.2o16 

Z góry dziękuję za oddanie głosu na mojego bloga:*


21 lutego 2016

blogroku.pl

Spróbuję, razem z Waszą pomocą i tego wąsatego pana z grafiki ;)
Tym, którym podoba się mój artystyczny świat zapraszam do głosowania:

Głosować zaczynamy od 23.02.2016 godz. 15:00 do 1.03.2016 godz. 12:00.


11 lutego 2016

Było SUPER!

Mniej artystycznie, ale góry i podróże przewijają się od czasu do czasu na blogu. Narty jeździły mi po głowie od wielu, wielu miesięcy, ale zawsze coś stawało na przeszkodzie. W tym roku postawiłam je w pierwszej piątce celów do realizacji i ... Do łatwych nie należało podjęcie decyzji o samodzielnym wyjeździe, trwało to z 3 dni, ale jak w przypływie odwagi zrobiłam przelew nie było odwrotu ;) Spakowana, ruszyłam na zbiórkę z biurem Taksidi w nieznaną Szwajcarię i z nieznanymi ludźmi. Była to jedna z lepszych decyzji jakie podjęłam. Bawiłam się wybornie, świat zwariował, a ja razem z nim :D Śnieg, ludzie, piękne widoki, pozytywne emocje, zabawa i wino, czego chcieć więcej? W tym przypadku niczego ;) wróciłam pozytywnie nakręcona, z nowymi znajomymi i  z pięknymi wspomnieniami. 

Pierwszy dzień, wstajemy, a za oknem deszcz... :( Wyciągi pozamykane z powodu wiatru. Ten falstart trwał z 2h.
Gdy w końcu wjechaliśmy na górę, świeży śnieg, puch, ZACZYNAMY :)

Drugi dzień nadrabiał zaległości
i zaczęło nas rozpieszczać słońce :)

Po szaleństwach parkietowych minionej nocy, lenistwo na stoku w pięknym słońcu i przy grzanym winie.





Dzień dobry! Dolina pod chmurami, a trasy... :D

...w pięknym słońcu.

Skibus, krzesełka, gondolka...

i gondolka.



Region Veysonnaz-Printze to 220 km tras (karnet podstawowy), a karnet rozszerzony na 4 Doliny to aż 412 km tras. Rozszerzenie można dokupić również na jeden dzień. Tak też zrobiliśmy, a niesamowity widok na Alpy, Mont Blanc (4810 m n.p.m.) i Matterhorn (4478 m n.p.m) zapiera dech w piersiach.
Polecam do przeczytania artykuł Maćka http://nanarty.sport.pl/narty/1,110281,19601098,swiss-snowboard-expedition-2016.html, który był jednym z uczestników naszego wyjazdu.
Z widokiem na Mont Blanc.




Ostatni zjazd na apreske,
a może uda się złapać jeszcze jakąś gondolkę.

Ścigamy się i jest ostatni zjazd, a za ładny uśmiech odpalają nam jeszcze orczyk ;)

Pora wstawać i wracać. Takim wschodem słońca żegna nas Szwajcaria :*