11 lutego 2016

Było SUPER!

Mniej artystycznie, ale góry i podróże przewijają się od czasu do czasu na blogu. Narty jeździły mi po głowie od wielu, wielu miesięcy, ale zawsze coś stawało na przeszkodzie. W tym roku postawiłam je w pierwszej piątce celów do realizacji i ... Do łatwych nie należało podjęcie decyzji o samodzielnym wyjeździe, trwało to z 3 dni, ale jak w przypływie odwagi zrobiłam przelew nie było odwrotu ;) Spakowana, ruszyłam na zbiórkę z biurem Taksidi w nieznaną Szwajcarię i z nieznanymi ludźmi. Była to jedna z lepszych decyzji jakie podjęłam. Bawiłam się wybornie, świat zwariował, a ja razem z nim :D Śnieg, ludzie, piękne widoki, pozytywne emocje, zabawa i wino, czego chcieć więcej? W tym przypadku niczego ;) wróciłam pozytywnie nakręcona, z nowymi znajomymi i  z pięknymi wspomnieniami. 

Pierwszy dzień, wstajemy, a za oknem deszcz... :( Wyciągi pozamykane z powodu wiatru. Ten falstart trwał z 2h.
Gdy w końcu wjechaliśmy na górę, świeży śnieg, puch, ZACZYNAMY :)

Drugi dzień nadrabiał zaległości
i zaczęło nas rozpieszczać słońce :)

Po szaleństwach parkietowych minionej nocy, lenistwo na stoku w pięknym słońcu i przy grzanym winie.





Dzień dobry! Dolina pod chmurami, a trasy... :D

...w pięknym słońcu.

Skibus, krzesełka, gondolka...

i gondolka.



Region Veysonnaz-Printze to 220 km tras (karnet podstawowy), a karnet rozszerzony na 4 Doliny to aż 412 km tras. Rozszerzenie można dokupić również na jeden dzień. Tak też zrobiliśmy, a niesamowity widok na Alpy, Mont Blanc (4810 m n.p.m.) i Matterhorn (4478 m n.p.m) zapiera dech w piersiach.
Polecam do przeczytania artykuł Maćka http://nanarty.sport.pl/narty/1,110281,19601098,swiss-snowboard-expedition-2016.html, który był jednym z uczestników naszego wyjazdu.
Z widokiem na Mont Blanc.




Ostatni zjazd na apreske,
a może uda się złapać jeszcze jakąś gondolkę.

Ścigamy się i jest ostatni zjazd, a za ładny uśmiech odpalają nam jeszcze orczyk ;)

Pora wstawać i wracać. Takim wschodem słońca żegna nas Szwajcaria :*

4 komentarze:

  1. Łał :) Piękne zdjęcia. Może wybiorę się w to miejsce w przyszłym roku. W tym sezonie wybrałam Livigno. Naczytała się o nim na narty-wlochy.pl i to mnie skusiło :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję :)
    Alpy są o tyle fajnie, że przy okazji można odwiedzić różne kraje. Szwajcaria poza schludnością, której do tej pory nie widziałam nigdzie indziej, oferuje również puste stoki ;)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kasia, jakie piękne zdjęcia!!! Aż miło popatrzeć i powspominać <3
    Chyba powinnyśmy złapać się na jakieś winko! Udało Ci się znaleźć gdzieś w Wwie Torro Loco? ;D

    OdpowiedzUsuń
  4. Maryś wspominki koniecznie! ;) Z byczkiem ciężko, ale wytrwale szukam. Zdjęcia piękne bo i wyjazd niesamowity :*

    OdpowiedzUsuń