19 kwietnia 2015

Doba w Budapeszcie

i to wystarczyło żeby pokochać to miasto. Moim zdaniem miasto najcudowniej przywita o zmierzchu, kiedy to z ciemności zaczynają się wyłaniać pięknie oświetlone zbytki: wzgórze zamkowe, góra Gellerta, baszta rybacka, czy najcudowniejszy Parlament, a także mosty. Noc to dla tego miasta idealna kreacja.




Kolejny magnez do kolekcji :)

A to wszystko tylko godzinę lotu od Warszawy :D

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz