5 sierpnia 2015

Drugie życie komody.

Jak wiemy meble do najtańszych nie należą, a do tego zazwyczaj ma się najlepsze oko do tych z najwyższą ceną ;) Jeśli chcecie zmienić meble, spróbujcie za nim postawicie je przy śmietniku, spojrzeć na nie innym okiem. Może zobaczycie coś ciekawego :) Tak było z komodą, którą tutaj prezentuje. Pieniędzy na nową nie było, a pomysł sam przyszedł do głowy gdy znalazłam Życie Warszawy z 85'!
 
Potrzebne materiały:
- stary mebel (w moim przypadku komoda z trzema szufladami),
- klej wikolowy (około 15zł za 75ml),
- lakier akrylowy może też być w sprayu (od 15zł),
- papier ścierny (około 1,5zł),
- gazety czarno-białe,
- ściereczka,
- płaski pędzelek,
- ostry nożyk.
 
krok 1. 
Odkręć gałki od szuflad, a następnie oszlifuj powierzchnię komody papierem ściernym. Usuń dokładnie powstały pył.
 
krok 2.  
Szerokim pędzlem rozprowadź równomiernie klej na powierzchni mebla. Można posmarować większą powierzchnię, ale nie wszystko żeby klej nam nie wysechł.
 
krok 3. 
Dociskając do podłoża przyklejamy gazety. Uważaj by w trakcie przesuwania gazety się nie podarły. Po wyschnięciu kleju przytnij wystające fragmenty gazet.
 
krok 4. 
Należy sprawdzić czy gazety są dokładnie przyklejone, jeśli nie należy je dokleić.
 
krok 5. 
Oklejoną komodę pokrywamy lakierem, 2-3 warstwy. Odczekajmy aż poprzednia warstwa wyschnie przed nałożeniem następnej. Po wyschnięciu możemy przykręcić gałki. Gałki można zakupić nowe lub przemalować stare. W moim przypadku zostały w oryginale.
 
I GOTOWE! :D małym kosztem i czasem jakim spędzilibyśmy w sklepie na poszukiwaniu nowego mebla, mamy nową starą komodę.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz